Praca, jaką wykonuje pośrednik nieruchomości jest najczęściej niedoceniana. Wielu zbywających nieruchomości myśli, że wszystkie zadania pośrednika to pokazać mieszkanie i pobrać prowizję. Na rynku nie brakuje takich agentów, którzy za priorytet uważają jak najszybszą sprzedaż. Moim zdaniem pośrednik w obrocie nieruchomościami jest zawodem zaufania społecznego. Klienci powierzają mi często dorobek całego życia, pokładając we mnie ogromne zaufanie. Nie mogłabym zawieść go, „przepychając” transakcję po linii najmniejszego oporu. Dlatego lokale, które przechodzą przez moje biuro staram się poznać równie dobrze jak swój dom. Jeśli istnieją jakiejś komplikacje prawne – potrafię poświęcić pół roku, żeby je wyjaśnić, nierzadko pokonując setki kilometrów i poświęcając dziesiątki godzin na spotkania robocze ze specjalistami z dziedziny prawa, finansów oraz budownictwa. Lubię swoją pracę, bo lubię pomagać. Nawet jeśli zaczynam od uświadomienia klientowi, że zmarnował mnóstwo pieniędzy płacąc co miesiąc za wynajęte mieszkanie, chociaż te same środki mógł przeznaczyć na spłacanie kredytu hipotecznego.
Moje zadania jako pośrednika to:
- rzetelna ocena stanu technicznego i prawnego nieruchomości, (nigdy nie zawyżam ceny i nie rozmawiam o kupnie, dopóki nie rozwieję wszelkich wątpliwości co do sytuacji prawnej lokalu)
- zadbanie o właściwe wyeksponowanie jej zalet (nierzadko dzięki zmiany wnętrza poprzez zmanę aranżacji),
- dopasowanie profilu potencjalnego klienta (dzięki doświadczeniu, wiem, komu jaki lokal przypadnie do gustu),
- pomoc w załatwianiu wszelkich formalności urzędowych (lub – jeśli jest taka potrzeba – wyręczenie w tym klienta),
- doradztwo co do samej transakcji, uwzględniające aktualną sytuację na rynku nieruchomości (wielu klientów nie wie, że czasami po prostu warto zaczekać, żeby uzyskać lepszą cenę za nieruchomość),
- pomoc w sfinansowaniu zakupu (również doradztwo, w jaki sposób z danej transakcji uratować jak najwięcej przed fiskusem),
- pomoc w ubezpieczeniu lokalu,
Wszystko to wymaga nieustannego kształcenia się i podnoszenia poziomu swoich kwalifikacji. Co roku uczestniczę ja i nasz zespół w szkoleniach z branży prawnej, finansowej i rynku nieruchomości.
Gdybym miała moją pracę opisać jednym pojęciem, wybrałabym słowo „opieka”. Ludzie nabywający lub zbywający nieruchomość są zwykle przez dłuższy czas w stanie pobudzenia emocjonalnego. To nie sprzyja właściwej ocenie sytuacji i podejmowaniu racjonalnych decyzji. Właśnie dlatego potrzebny jest pośrednik – aby opiekować się klientem i chronić go przed podjęciem niewłaściwych decyzji.